» Najnowsze wiadomości
15 Sie | Inf.własna / Sebastian BUDZAN
Pierwsze trzy punkty
W pierwszym meczu przed własną publicznością Zieloni wygrali pojedynek z LZS Piotrówka 2:1.

Szombierki Bytom - LZS Piotrówka 2:1 (1:1)
Bramki:
1:0 - 20 min. – Majsner
1:1 - 42 min. – Walesa
2:1 - 55 min. – Krzykawski
Żółte kartki:
Szombierki: Ślęzok (53), Stefaniak (79).
LZS Piotrówka: Mróz (34), Grzywa (88).
Czerwone kartki:
Szombierki: Majsner (34)
LZS Piotrówka: Bińkowski (60), Dziliński (75)
Szombierki: Wierzbicki - Cybul, Krzykawski (62 Cieszyński), Kuliński (90 Ślusarczyk), Lebek (82 Jarnot), Majsner, Rybak, Ślęzok, Stefaniak (k), Stokłosa (72 Smoliński), Urbaniak. Trener: Radosław Osadnik.
LZS Piotrówka: Kuczera – Bury, Wandzik, Grzywa, Juszczak (46 Dziliński), Musik, Mróz (39 Mieszczak), Bińkowski, Cieluch, Walesa, Tala. Trener: Tomasz Hejduk.
Sędziował: Tomasz Englert (Bielsko-Biała)
Pierwszy mecz w nowym sezonie na swoim terenie Zieloni zakończyli w pełni zasłużonym zwycięstwem, aczkolwiek mecz miał nieoczekiwany przebieg, głównie ze względu na trzy czerwone kartki.
Początek meczu należał do gości, którzy próbowali narzucić swój styl gry. Już w 2 minucie nasi obrońcy wybijają piłkę po uderzeniu głową zawodnika gości. Rybak zamieszał pod polem karnym gości w 3 minucie, piłkę po jego podaniu goście wybijają na rzut rożny. W 5 minucie kontra gości, ale Cieluch myli się pod naszym polem karnym. W 6 minucie Lebek pociągnął prawą stroną, strzela z pola karnego, piłka mija prawy słupek. W 9 minucie rzut wolny na 20 metrze dla gości, dośrodkowanie na głowę zawodnika gości, ale Wierzbicki opanowuje piłkę. W 10 minucie pierwsza próba Majsnera z 18 metrów - mocno i póki co niecelnie. Zieloni dochodzą do głosu. W 16 minucie Stokłosa uderza z 18 metrów, blokada, piłka na rogu - dośrodkowanie - uderzenie głową Majsnera, bramkarz z trudem przenosi piłkę nad poprzeczką. W 18 minucie Ślęzok znakomicie przerywa akcję gości. W 10 minucie Cybul na prawym skrzydle podaje do Stokłosy, ten zwodem mija obrońcę, wykłada piłkę do Majsnera, a ten w sytuacji sam na sam nie daje szans bramkarzowi gości - 1:0 !!! W 25 minucie Urbaniak szukał szansy na pokonanie bramkarza gości, wywalczył rzut rożny. W 27 minucie sędzia przerywa spotkanie pozwalając zawodnikom uzupełnić płyny. W 30 minucie piłka po pięknym uderzeniu Stokłosy z 18 metrów przechodzi minimalnie nad poprzeczką. W 34 minucie walka o piłkę pomiędzy Majsnerem i Mrozem - pierwszy kończy z czerwoną kartką, drugi z żółtą i wizytą w szpitalu. Końcówka pierwszej części gry należy do gości. W 40 minucie Wierzbicki szybszy od zawodnika gości w sprincie do piłki. W 42 minucie Walesa dostaje podanie po błędzie naszego zawodnika. W sytuacji sam na sam nie daje szans naszemu bramkarzowi - 1:1 !!!
Druga połowa zaczyna się od naporu gości, ale w zasadzie oprócz przerwanej przez Ślęzoka w 52 minucie gościom nie udało się podejść pod pole karne. W odpowiedzi Zieloni przeprowadzili skuteczne uderzenie. W 54 minucie Stefaniak dośrodkował z lewej strony wprost na głowę Krzykawskiego, który nadbiegał z prawej strony, uderzył naturalnie w lewą, a bramkarz gości odprowadził piłkę do bramki - 2:1 !!! W 60 minucie siły na boisku się wyrównują - zawodnik gości (Bińkowski) otrzymał czerwoną kartkę po brutalnym wślizgu na Krzykawskim, który musiał opuścić boisko. W 65 minucie Cieszyński popisał się mierzonym uderzeniem na prawy słupek i tylko dzięki sprawności bramkarza gości nie zobaczyliśmy 3 bramki. W 67 minucie błąd naszej obrony naprawia Wierzbicki. W 69 minucie Rybak zablokowany na 16 metrze. W 70 minucie Wierzbicki łapie piłkę po strzale Walesy. W 75 minucie szybka akcja Lebka na prawym skrzydle, schodzi z piłką do środka do sytuacji sam na sam, ale Dziliński fauluje go na 17 metrze, za co otrzymuje czerwoną kartkę. Piłka po uderzeniu Kulińskiego przechodzi nad bramką gości. W 82 minucie bomba Lebka nad bramką. W 85 minucie Urbaniak próbował pokonać bramkarza z bliskiej odległości. W 88 minucie niedokładne podanie do Stefaniaka pod polem karnym gości. Pomimo przedłużenia meczu o kilka minut wynik nie uległ zmianie.
Po meczu trener Radosław Osadnik powiedział: Zwycięstwo cieszy dokładnie tak samo niezależnie od tego, czy jestem trenerem, czy, gdy byłem zawodnikiem. Mecz układał się po naszej myśli, w zasadzie oprócz jednej sytuacji to goście nie mogli nam zagrozić. Przed drugą połową nastawiałem zawodników na pressing, co przyniosło wymierne efekty. Nie wiadomo, czy w najbliższym spotkaniu będziemy mogli skorzystać z Krzykawskiego, sprawa wyjaśni się w przeciągu kilku najbliższych dni. Niestety po czerwonej kartce wypadł nam Majsner, ale wobec wyrównanej 20-osobowej kadry szansę dostaną inni, którzy dzisiaj nie mieli szansy wejść na boisko.