» Najnowsze wiadomości
01 Wrz | Inf. własne | Sebastian Budzan
0:1 z Gwarkiem
Po dobrym początku sezonu teraz przyszły dwie porażki.
Szombierki Bytom - Gwarek Tarnowskie Góry 0:1 (0:1)
Bramki:
0:1 - 15 min. - Makowski
Żółte kartki:
73 min. - Timochina
83 min. - Polak
90 min. - Lebek
Szombierki: Maścibrzuch – Cichecki, Cybul, Gwiaździński, Stefaniak - Konaszczuk, Krzykawski (64 Zając), Lubkowicz (66 Cieszyński), Lebek – Smoliński (84 Morys), Jarnot. Tr.: Radosław OSADNIK
Gwarek: Wiśniewski – Cymerys, Mrozek, Dzido, Śliwa – Curyło (75 Hewlik), Timochina, Kuliński (90 Korzeniowski), Rosiński, Makowski (68 Polak) – Jarka (84 Polis). Trener: Krzysztof GÓRECKO
Sędziowali: Piotr Lasyk (główny), Marcin Kasprzyk i Wojciech Kretek.
Widzów: 150
Z wielkiej chmury mały deszcz. Po zapowiedziach niemalże bratobójczej wojny pozostał spory niedosyt. W pierwszej połowie, gdyby nie gol Makowskiego, to moglibyśmy tę połowę pominąć. W zasadzie ze strony Zielonych (tych aktualnych) na lewej stronie Krzykawski kilka razy próbował przebić się z piłką w pole karne, bądź zaskoczyć obrońców dośrodkowaniem, Lebek w zasadzie raz uderzał z rzutu wolnego z 16 metrów, w mur. Ze strony gości natomiast w 15 minucie Makowski dostał piłkę na polu karnym i pomimo próbującego przerwać akcję Stefaniaka mierzonym uderzeniem na lewy słupek pokonał Maścibrzucha 0:1. Ostatnie minuty to przewaga gości, w 36 minucie Maścibrzuch obronił uderzenie Jarki, podobnie w 41 minucie, gdy obronił uderzenie zza pola karnego.
Druga połowa znacznie szybsza, pierwsze 10 minut do wymiana ciosów, nie tyle na strzały co na akcje zwykle kończące się przed polem karnym. W 49 minucie piłka po dośrodkowaniu zawodnika Gwarka minęła wszystkich i wyszła na aut. W 57 minucie pierwsze uderzenie Jarnota - niecelne. W 62 minucie Lebek w dobrej sytuacji, ale uderza zbyt lekko, aby zaskoczyć Wiśniewskiego. W 66 minucie dobrze dysponowany podczas meczu Cichecki wywalczył rzut rożny. W 71 minucie Lebek podaje górną piłkę na pole karne, tam Zając zgrywa do Jarnota, a obrońcy blokują uderzenie. W 73 minucie rzut wolny Zielonych, dośrodkowanie, szybka kontra Gwarka, Stefaniak na posterunku. W 78 minucie rozegranie Zając-Gwiaździński, piłkę dostaje Jarnot, uderza zbyt lekko. W 82 minucie próbował jeszcze Lebek, ale piłka po jego uderzeniu mija lewy słupek. Sporo sytuacji, aczkolwiek zabrakło jednej, dwóch czystych, w którym nasi zawodnicy mogliby się pokusić o zdobycie bramki.
Po tej kolejce Zieloni spadli na 14 miejsce, za nami w tabeli już tylko 4 drużyny rezerwowe drużyn z wyższych klas rozgrywkowych. Przed naszymi zawodnikami wydaje się znacznie cięższy pojedynek niż ten środowy z drużyną, która zawsze sprawiała nam wiele problemów, a która obecnie zasiadła na fotelu lidera - Sarmacją Będzin. Kolejne spotkanie u siebie rozegramy w kolejną sobotę z rezerwami GKS Katowice.
