» Najnowsze wiadomości
19 Sie | Inf. własne | Relacja: Sebastian Budzan | Foto: Sebastian Pfajfer
Tak, tak, to Zielony walec jedzie ...
Już dawno Zieloni nie mieli tak znakomitego otwarcia sezonu.
Szombierki Bytom - Raków II Częstochowa 4:1 (1:0)
Bramki:
1:0 - 34 min. - Gwiaździński
1:1 - 58 min. - Mesyasz
2:1 - 67 min. - Mielnik
3:1 - 74 min. - Sawicki
4:1 - 88 min. - Morys
Żółte kartki:
Szombierki: -
Raków II: Zębik (66), Krzyżak (72)
Szombierki: Odyjewski 7, Cichecki 5 (46 Morys 6), Cybul 7, Domański 7, Mielnik 7, Rybak 6 (89 Cieszyński), Stefaniak 6, Lebek 6, Terbalyan 6 (67 Krzykawski 6), Gwiaździński 7, Sawicki 8. Tr. R. Osadnik
Sędziowali: M. Patla, S. Frenke, M. Bochynek (KS Rybnik)
Widzów: 150
Piłkarz meczu: Przemysław Sawicki
Nasza drużyna już w drugiej kolejce stanęła przed szansą na wskoczenie na fotel lidera, jednakże do tego niezbędne było zwycięstwo z rezerwami Rakowa Częstochowa, które w pierwszej kolejce pokonały RKS Grodziec 2:1. Bardzo szybko okazało się, że goście nie kwapią się do ataków, wystarczy wspomnieć, że w pierwszej połowie praktycznie nie oddali groźnego strzału na bramkę Odyjewskiego. Zieloni z początku spotkania sporadycznie znajdowali się pod bramką gości, w 6 minucie próbował Sawicki uderzać z bliska, ale Boateng zdążył z blokadą, w 8 minucie piłkę po uderzeniu Cicheckiego z ostrego kąta łapie Górski. Im dłużej trwała pierwsza połowa tym ataki Zielonych przybierały na sile i jakości. W 29 minucie po akcji Terbalyana i Sawickiego piłkę w siatce próbował umieścić Lebek uderzeniem z 14 metrów. W 32 minucie uderzenie Sawickiego zablokowane. Ale już w 34 minucie Terbalyan zgrywa do Gwiaździńskiego przed pole karne, ten uderza po ziemi na prawy słupek nie dając szans bramkarzowi na obronę - 1:0. Ostatnie minuty to już miażdżąca przewaga. Najpierw w 38 minucie piłka po uderzeniu Sawickiego otarła się o prawy słupek, następnie Gwiaździński w 42 minucie zmusił bramkarza gości do parady, w 45 minucie Zieloni przekombinowali w kontrze 4 na 2 i kończące uderzenie Terbalyana było niecelne.
Przed rozpoczęciem drugiej połowy Morys zastąpił Cicheckiego, który doznał niegroźnej kontuzji w końcówce pierwszej połowy. Pierwsi akcję podbramkową stworzyli Zieloni, uderzenie Sawickiego z 16 metrów, bramkarz gości odbija piłkę przed siebie, a Morys nie zdążył jej przechwycić. W kolejnych minutach nieoczekiwanie przewagę uzyskali goście. W 52 minucie Odyjewski przeniósł piłkę nad poprzeczką po uderzeniu z ostrego kąta. W 57 minucie sędzia dopatrzył się ręki naszego zawodnika w akcji gości w polu karnym, podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Mesyasz. W 59 minucie kolejne zamieszanie w naszym polu karnym po dośrodkowaniu piłki. W 63 minucie goście próbowali jeszcze uderzenia po ziemi zza pola karnego, ale w odpowiedzi w 67 minucie Zieloni objęli prowadzenie - podanie Sawickiego z prawej strony na 5 metr, do piłki wyskoczył Mielnik i uderzeniem głową skierował piłkę do siatki gości - 2:1. Od tego momentu Zieloni uzyskali ponownie znaczną przewagę. W 70 minucie Sawicki do Morysa, ten uderza nad bramką. W 74 minucie Lebek do Sawickiego, a ten uderza z 16 metrów nie do obrony - 3:1. W 75 minucie próba Morysa. W 78 Sawicki pędził co sił do piłki, ale wywalczył rzut rożny. W 85 ponownie Morys, zablokowany. W 88 minucie Krzykawski z prawej strony do Morysa, ten uderza z pierwszej piłki - 4:1 !!!
Niesamowite spotkanie, które początkowo nie sugerowało, że zakończy się wynikiem 4:1. Zieloni wskakują na fotel lidera, który mamy nadzieję, będą zajmować do końca sezonu.
Teraz czekają nas dwa wyjazdowe spotkania, a najbliższy mecz ligowy u siebie zagramy z Ruchem Radzionków. Wcześniej, bo 6 września rozegramy mecz w Pucharze Polski.