» Najnowsze wiadomości
08 Lis | Inf. własne | Relacja: Sebastian Budzan
Szombierki - Polonia 0:2

Szombierki Bytom - Polonia Bytom 0:2 (0:0)
Bramki:
0:1 - 57 min. - Gajda
0:2 - 77 min. - Zubkov
Żółte kartki: Wiśniewski (55), Łebko (81) - Zubkov (81)
Szombierki: Dorosławski, Śliwa, Wiśniewski, Szczepanik (74' Rusz), Mazur, Wylężek, Łebko, Wąsik, Moritz, Okaj (67' Niemiec), Tsuleskiri (79' Stachoń). Trener: Kamil Zieleźnik.
Polonia: Mirus, Góralczyk, Zubkov, Radkiewicz, Andrzejczak, Konieczny, Wuwer, Zejdler, Gajda (61′ Krzemień), Zieliński (59′ Wolny), Żagiel. Trener: Adam Burek.
Sędzia: Krzysztof Szydłowski (Pod. Bytom).
Widzów: 100.
W dzisiejszym meczu gościliśmy na #M3 Polonię Bytom w ramach finału Pucharu Polski na poziomie Podokręgu Bytom. W pierwszej połowie ze strony Zielonych warta odnotowania była akcja Śliwy z 24 minuty, gdy z lewej strony dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie akcję zamknął Wąsik uderzeniem obok prawego słupka. Ze strony gości tych akcji było znacznie więcej - w 15 minucie uderzał Radkiewicz, Dorosławski przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 23 minucie Gajda uderzał z rzutu wolnego z 20 metra, minimalnie nad poprzeczką. W 29 minucie Zieliński wchodzi w pole karne, uderzenie, Dorosławski odbija na słupek, rzut rożny. W 36 minucie sędzia główny podyktował rzut karny dla gości i nie zmienił zdania pomimo protestów naszych piłkarzy. Na wysokości zdania stanął Adrian Dorosławski, który obronił uderzenie na lewy słupek Filipa Żagla.
W drugiej połowie obraz gry niewiele się zmienił. W 56 minucie Polonia zaliczyła naszą poprzeczkę, a chwilę później objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony akcję zamknął Gajda, pakując piłkę do naszej bramki z bliska. W 70 minucie niewiele zabrakło, a mielibyśmy wyrównanie w meczu, Moritz uderzył piłkę piętką próbując podać piłkę, tę głową podał do bramkarza jeden z obrońców, koniec końców w roli bramkarza wystąpił prawy słupek. W 76 minucie Dorosławski zatrzymał gości na polu karnym. A chwilę później goście rozegrali rzut rożny, który zakończył uderzeniem głową Zubkov dając gościom drugą bramkę. Do końca spotkania ani obraz, ani wynik tego spotkania nie uległ zmianie.