» Najnowsze wiadomości
11 Mar | Inf. własne | Relacja meczowa: Sebastian Budzan | Foto: Daniel Roczniok | Wywiad: MZ
Tym razem trzy punkty dla gości
Szombierki Bytom - Sparta Katowice 1:2 (1:0)
Bramki:
1:0 - 24 min. - Moritz - rzut karny
1:1 - 79 min. - Mazurek M.
1:2 - 90+5 min. - Januszkiewicz
Żółte kartki: Ściuk (41), Stasiński (67), Krakowiak (71), Orzeszyna (84), Gawełczyk (89) - Januszkiewicz (83), Sobotka (90).
Szombierki: Dorosławski - Orzeszyna, Grolik, Ściuk (46' Krakowiak), Kowalczyk, Dzierbicki, Tylec (90' Wiśniewski M.), Łebko, Moritz, Stasiński (75' Tsuleskiri), Marchewka. Trener Łukasz Bereta.
Sparta Katowice: Kucharski – Szary, P. Mazurek, Łączek, Sobotka, M. Mazurek, Wawoczny, Bętkowski (60' Buchta), Kędzierski (76' Chwila), Przybylski (73' Bożek), Goncerz (73' Januszkiewicz). Trener Damian Mikołowicz.
Widzów: 200
W sobotnie popołudnie kibice przy Modrzewskiego 3 byli świadkami ciekawego meczu, w którym zarówno Szombry, jak i goście nie grali na remis. W 7 minucie piłka po uderzeniu przez gości z rzutu wolnego uderzyła w boczną siatkę bramki Dorosławskiego. W 11 minucie nasz bramkarz przerywa mocne podanie z lewej strony na "piątkę". W 23 minucie Łebko dobiegając do piłki w polu karnym został sfaulowany, sędzia odgwizdał "jedenastkę". Do piłki podszedł nasz kapitan i ... bramkarz w prawo, piłka w lewo, tym sposobem Kamil Moritz zdobył swoją 50 bramkę w barwach Zielonych. W 30 minucie mecz się rozkręcił na całego. Nasz nowy nabytek Bartosz Marchewka huknął z 16 metrów w środek bramki. W odpowiedzi goście w osobie Bartłomieja Kędzierskiego zaliczyli poprzeczkę po uderzeniu z rogu pola karnego. W 33 minucie nasza obrona świetnie zablokowała uderzenie z 11 metrów Marcina Przybylskiego, który próbował jeszcze dobić piłkę, ale zrobił to niecelnie na nasze szczęście.
W drugiej połowie Zieloni grali, a koniec końców goście zdobywali bramki. W 46 minucie Kamil Moritz został sfaulowany na granicy pola karnego w okolicy prawego rogu pola karnego. Dzierbicki huknął w środek bramki, ale na tyle mocno, że bramkarz gości Bartosz Kucharski z wielkim trudem opanował futbolówkę. Na marginesie bramkarz gości zwłaszcza w drugiej połowie znacząco pomógł swojej drużynie. W kolejnych minutach drużyny wzajemnie się szachowały grając coraz ostrzej, czego efektem było 6 żółtych kartek. W 59 minucie Kamil Moritz przegrał pojedynek sam na sam, bramkarz gości wytrzymał do końca. W 62 minucie świetna akcja Zielonych "dwa na jeden", ostatni Bartosz Kowalczyk zagrał loba, niestety niecelnie. W 65 minucie Zieloni zaliczyli słupek bramki gości, dobrym uderzeniem zza pola karnego popisał się Marchewka. Na ostatnie minuty trener gości zmienił praktycznie całą formację napadu Sparty. W 79 minucie goście wykorzystali szybkiego tego dnia Mateusza Mazurka na lewym skrzydle, który dostał piłkę, wpakował się z nią w pole karne z lewej strony i huknął na dalszy słupek doprowadzając do remisu. Końcówka spotkania to już walka o każdą piłkę na każdym metrze boiska i gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, w piątek minucie doliczonego czasu gry, dwójka zmienników Sparty przeprowadziła akcję (w sumie po naszym błędzie), w której Januszkiewicz dosłownie wepchnął piłkę do naszej bramki po mocnym podaniu Chwili z prawej strony. Chwilę później sędzia odgwizdał koniec spotkania.
P.S. Dawno takich Zielonych nie widziałem na #M3. W mojej ocenie, taka porażka ujmy nie przynosi. Widać efekt solidnego przepracowania okresu przygotowawczego przez nasz zespół pod kierunkiem trenera Łukasza Berety i jego zespołu asystentów.
Początek rundy wiosennej mamy solidny mając na myśli przeciwników, po Sparcie już w sobotę o godzinie 13:00 będziemy podejmować lidera Podlesiankę Katowice, która w pierwszej tegorocznej kolejce zremisowała u siebie z rezerwami Piasta Gliwice.
Parę słów po meczu powiedział nasz kapitan Kamil Moritz: Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu, myślę, że nie tylko Ja, ale cała drużyna czuje złość i ogromny niedosyt. Mieliśmy swój plan na ten mecz, który do pewnego momentu bardzo konkretnie realizowaliśmy. Udało się zdobyć bramkę i chcieliśmy iść za ciosem niestety brak dobrej finalizacji nie pozwolił na podwyższenie rezultatu. W końcówce spotkania popełniliśmy błędy, które nie powinny nam się przytrafić. Musimy jednak szybko wyciągnąć wnioski, nikt nie będzie czekał, liga ruszyła i kolejne ważne mecze przed nami. Odpowiadając na Twoje pytanie o 50 bramkę to z pewnością bardzo miłe, cieszę się, że w jakimś małym stopniu mogę odgrywać rolę w tak zasłużonym klubie jakim są Szombierki Bytom. Od indywidualnych statystyk bardziej cieszy mnie jednak sukces drużyny, więc chętnie wymienię je na kolejne 50 zwycięstw Zielonych.