» Najnowsze wiadomości
 05 Paź | Inf. własne | Relacja: Sebastian Budzan | Grafika: Marcin Przybył I foto: D. Roczniok
 05 Paź | Inf. własne | Relacja: Sebastian Budzan | Grafika: Marcin Przybył I foto: D. Roczniok
Victoria górą

Szombierki Bytom - Victoria Częstochowa 2:3 (0:3)
Bramki:
0:1 - 24 min. - Błaszkiewicz - rzut karny
0:2 - 35 min. - Jaworski
0:3 - 42 min. - Jaworski
1:3 - 58 min. - Pacholski
2:3 - 78 min. - Mularczyk
Szombierki: Żółtak, Pacholski, Sierczyński (73' Tonia), Małkowski (63' Skrzypiński), Sobotka, Rogala, Mularczyk, Krzemień, Chrabąszcz (76' Gasz), Wojdas, Moritz. Trener Paweł Cygnar.
Victoria: Kotecki, Błędowski, Mikołajczyk, Krupa (54' Krawczyk), Orczyk, Nurek, Kowalski, Skibiński (84' Matyja), Błaszkiewicz, Tomzik (64' Kiełkowicz), Jaworski (90' Szydzisz). Trener Adrian Pasieka.
Żółte kartki: Mularczyk (66)
Czerwone kartki: Rogala (71)
Sędziowali: Maciej Kuropatwa (główny), Mateusz Poranek, Jakub Figler.
Widzów: 200
W dzisiejszym meczu, który rozgrywany był jako ostatni w 11 kolejce byliśmy świadkami pięciu goli, dwóch niecelnych rzutów karnych, słupka i czerwonej kartki. Sporo jak na mecz z drużyną, która do dzisiaj nie potrafiła wygrać na wyjeździe w aktualnym sezonie.
W pierwszej połowie Zielonym gra nie układała się, ciężko było się zbliżyć do pola karnego przeciwników. Goście natomiast próbowali w przeciwieństwie do naszej drużyny gry środkiem. W 23 minucie po uderzeniu zza pola karnego sędzia podyktował rzut karny (ręka naszego obrońcy w polu karnym). Kapitan gości - Adrian Błaszkiewicz uderzył na prawy słupek naszego bramkarza, Alex wyczuł kierunek, ale precyzja i siła uderzenia wygrały - 0:1. W kolejnych minutach toczyła się walka o przejęcie kontroli na boisku, Victoria nie odpuszczała, pomimo, że z naszej strony groźne uderzenie oddał Chrabąszcz, po którym piłka przeszła obok słupka. Gdy zaczęliśmy gości zamykać na ich połowie, szybka akcja gości, podanie do Alana Jaworskiego, który wykorzystał swoją szybkość nie dał się dogonić naszym obrońcom, a sytuacji sam na sam uderzył na "krótki" słupek podwyższając prowadzenie. Minęło kilka minut i tym razem prostopadła piłka do Jaworskiego, który na pełnej szybkości ponownie nie dał się złapać obrońcom i ponownie sam na sam, tym razem przymierzył na lewy słupek - 0:3. Chwilę później Zieloni jeszcze raz przycisnęli pod polem karnym gości i udało się wywalczyć rzut karny, który niestety przestrzelił Mularczyk - pomimo, że udało mu się zmylić bramkarza, który rzucił się w drugą stronę, piłka minęła lewy słupek. W ostatniej naszej akcji w pierwszej połowie Krzemień huknął na prawy słupek, bramkarz gości wyciągnął się i wybił piłkę na rzut rożny. Niestety po pierwszej połowie Zieloni schodzili z bagażem trzech bramek.
Początek drugiej połowy nie zapowiadał dalszych emocji, a tymczasem w 58 minucie Zielonym udało się strzelić pierwszą bramkę, a jej autorem był Piotr Pacholski, który wykończył akcję drużyny uderzeniem głową - 1:3. W Zielonych wstąpiła nadzieja, tym bardziej, że chwilę później sędzia podyktował kolejny rzut karny dla naszej drużyny, tym razem za zagranie piłki ręką w polu karnym. Tym razem przed szansą stanął Dawid Krzemień, dla odmiany uderzył w środek bramki, ale niestety nie udało się zaskoczyć bramkarza. Goście ograniczali się do obrony wyniku, jedynie sporadycznie próbując atakować z kontry, jak w 63 minucie, gdy Alex Żółtak obronił uderzenie z bliska Jaworskiego. W 71 minucie Paweł Rogala sfaulował zawodnika gości, gdy ten zabierał się z akcją. Sędzia od razu pokazał naszemu zawodnikowi czerwoną kartkę. Pomimo osłabienia kilka minut później Zielonym udało się zdobyć drugą bramkę. Indywidualna akcja Mularczyka, który dostał piłkę na środku boiska i z zaskoczenia uderzył z 25 metrów na lewy słupek, bramkarz nie miał szans w tej sytuacji. Ostatnie minuty wobec wyniku 2:3 zrobiły się intensywne i nerwowe. W 91 minucie byliśmy bliscy wyrównania, gdy piłka po uderzeniu Pacholskiego odbiła się od słupka. Niestety pomimo doliczonych 4 minut gry nie udało się zdobyć trzeciego gola.
Tym meczem zaliczyliśmy trzecią porażkę z rzędu i nasza strata do podium to 9 punktów. W następnej kolejce czeka nas wyprawa do Łękawicy, gdzie zagramy w sobotę o godzinie 11:00 z tamtejszym Orłem.